Nie potrafię uwolnić się od myśli... Nie potrafię zrozumieć, nie potrafię pozostawić tego za sobą. To tak strasznie przytłacza, nie pozwala normalnie funcjonować. Mimo, że to chore, mam do siebie pretensje, że tak postąpili, chociaż przecież totalnie nie miałam na to wpływu. Najbardziej boli ta niemoc, ten chory ból, że nie jestem w stanie cofnąć czasu, zmienić przeszłości, by to wszystko się nie wydarzyło, by teraz nie bolało, bym teraz nie musiała uginać się pod ciężarem nierozumienia ludzkich zachowań. Zachowań ludzi, o których myślałam, że będą mi biskimi.
Hej Pyszczki. Właśnie obejrzałam, po raz setny- Salę Samobójców, lubię ten film. I w między czasie piszę z Agatką. Jestem trochę w złym nastroju.. Moja mama wraz z moją Babcią pytały mnie dziś, dlaczego od kilku miesięcy się nie uśmiecham wcale. Zmieniło się moje nastawienie do życia, i prawdą jest, że uśmiecham się rzadko ale ja jeszcze nie zaczęłam żyć na nowo. Potrzeba mi czasu. Jak leci wieczór? Idę się wykąpać, papa. ;*
Sia- My Love
Również oglądałam Salę Samobójców. I nie raz czy dwa.. po prostu uwielbiam ten film. ♥ Za pierwszym razem płakałam przy końcówce.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam + obserwuje i myślę że będę tutaj częściej zaglądać. :)
Dziękuję.. CO do filmu, jest on genialny. Pierwszy Polski film, który wywołał u mnie tyle uczuć. Polecam Go.
UsuńPozdrawiam! ;*
Na "Sali Samobójców" byłam w kinie. Naprawdę, piękny oraz wzruszający film. ;)
OdpowiedzUsuń